Witajcie.
Opiszę teraz temat, który wisoną przerabiałem wraz z moją kochaną żonką. Mianowicie zostałem zmuszony do powiększenia ogrodu i prawie całkowitego zmodernizowania go. Moja ukochana dowiedziała się od swojej mamusi a mojej cudownej teściowej, że w niedaleko naszego domu jest wyprzedaż roślin.
Szkółka roślin likwidowała swoje stare zapasy i wyprzedawała połowę zapasów, wszystko w cenie 50% taniej. Nie zastanawiając się ani chwile, udaliśmy się na zakupy.
Pomysłem żony było to, aby zrobić ogród z bylin wieloletnich, co spodobało mi się, gdyż nie będę musiał co roku sadzić nowych roślin 😉 Byliny zimują w gruncie i tylko niektóre gatunki trzeba wykopać na zimę do donic. Jeśli chcemy zadbać o te, które pozostają w gruncie możemy przykryć je torfem, liśćmi lub słomą. Już po kilku latach byliny wytwarzają nasiona w celu przedłużenia gatunku. Gdy w danej porze roku jest ciepło a nasłonecznienie dość duże byliny rosną i rozwijają się. A gdy temperatura spada byliny wysuszają się, by powrócić do życia wiosną.
Byliny są wieloletnie ze względu na ich sprężystość systemu korzeniowego, rośliny te są dość tolerancyjna na zmiany pogody. Większość bylin rozwija się nawet poza wyznaczonymi dla ich występowania strefami, ponieważ są one odporne i potrafią dostosować się do rożnych warunków i lokalizacji.
Ze względu na łatwość ich uprawy, są ulubionymi roślinami ozdobnymi ogrodników, zresztą tak samo jak moimi. Drzewa i krzewy wymagają konserwacji. Trzeba je kształtować i przycinać, z kolei byliny rosną wiele lat bez żadnych zabiegów.
Tak nam się spodobał ogród stworzony z bylin, że poszukaliśmy z małżonką internetowy sklep ogrodniczy, zamówiliśmy prawie pół busa roślin i posadziliśmy je w ogrodzie. Już nie mogę doczekać się wiosny, bo uwielbiam przechadzać się po naszym ogrodzie, wspominać wspólną prace i podziwiać stworzony przez nas efekt.
Ahhh? te wspaniałe kolory?
Komentarze są wyłączone, lecz trackback i pingownie jest włączone.